CGM

Sidney Polak komentuje swoje odejście z T.Love: „Szok i ogromna ulga”

Rewolucja w zespole trwa

2025.12.08

opublikował:

Sidney Polak komentuje swoje odejście z T.Love: „Szok i ogromna ulga”

Foto: Sidney Polak Facebook

W T.Love trwa prawdziwy kryzys personalny. Po głośnym odejściu Jana Benedeka szeregi grupy opuszcza kolejny kluczowy muzyk – Sidney Polak, związany z formacją od 35 lat. Fani nie kryją obaw, a w sieci pojawiają się komentarze o możliwym „rozpadzie T.Love na żywo”.

Sidney Polak o odejściu: „Szok i ogromna ulga”

Artysta zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalne oświadczenie, w którym podkreślił, że zamyka gigantyczny rozdział swojego życia:

Wczoraj zamknął się naprawdę gruby rozdział mojego życia. Pierwsze uczucie – szok a chwile później – ogromna ulga. A potem… kolejny szok, na widok wszystkich komentarzy wsparcia od fanów ! Wow ! I tak naprawdę to się liczy, bo te 35 lat pracy i zaangażowania było przede wszystkim dla Was ! ❤️ Idę dalej swoją drogą, bez oglądania się za siebie. I zapraszam serdecznie na moje koncerty ! :):):)”.

Jego decyzja to jeden z największych wstrząsów w historii zespołu.

Oświadczenie Muńka Staszczyka: „Nasze drogi się rozchodzą”

Lider T.Love skomentował odejście Polaka w oficjalnym poście:

„Drodzy T.Fani, 35 lat to kawał historii. Wspaniałej historii, którą od 1990 roku współtworzył z nami Sidney Polak. Dziś jednak nadszedł moment, w którym nasze drogi artystyczne i zawodowe się rozchodzą. (…) Sidney to niezwykle zdolny artysta, z pewnością jeszcze nie raz nas zaskoczy. Wszystkiego najlepszego bracie!”.

Podkreślił tym samym, jak ważną rolę muzyk odgrywał w historii zespołu.

Fani zaniepokojeni: „To wygląda jak rozpad T.Love”

W komentarzach pod postami pojawiła się fala reakcji fanów. Wiele z nich wyraża obawy dotyczące przyszłości grupy:

„No to mamy rozpad T.Love na naszych oczach.”

„Podobno Benedek ściągnął Sidneya do swojego nowego zespołu.”

„Sydney Polak odchodzi z T Love? Bez T Love to on nie istnieje za bardzo.”

Narastające emocje pokazują, jak silnie publiczność identyfikuje zespół z jego wieloletnim składem.

Odejście Benedeka początkiem problemów

Kilka tygodni wcześniej z zespołem pożegnał się Jan Benedek – współautor klasyków takich jak „Warszawa” czy „King”. W oficjalnym komunikacie zespołu napisano:

„Z dniem 6.10.2025 r. zespół T.Love zakończył współpracę z Janem Benedekiem. (…) Dziękujemy za wspólny powrót w składzie z płyty King i album Hau, hau!”.

Benedek wyjaśnił odejście własnymi słowami, wskazując na brak odpowiednich relacji:

„Do wspólnego tworzenia muzyki potrzebny jest wspólny głos, wspólne emocje i przyjacielskie relacje. A nie ma dobrych relacji bez szacunku i transparentności.”

Dodał również:

„Nie do końca odnajduję się w najnowszej muzyce prezentowanej jako T.Love/Muniek.”

Muniek Staszczyk o Benedeku: „Ma bardzo trudny charakter”

Lider T.Love w rozmowie z „Faktem” ujawnił kulisy rozstania:

„Janek jest świetnym kompozytorem i gitarzystą, ale ma bardzo trudny charakter i ciężko się z nim pracuje. Dlatego musieliśmy się rozstać.”

Słowa lidera tylko podsyciły spekulacje o napięciach wewnątrz zespołu.

Co dalej z T.Love?

Dwa odejścia w krótkim czasie to poważny cios dla formacji. Fani zastanawiają się, w jakim kierunku pójdzie teraz legendarny zespół i czy uda mu się utrzymać charakterystyczny styl, który budowali wspólnie przez dekady.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sidney Polak (@sidney_polak_official)