foto: mat. pras.
DMX nadal przebywa w szpitalu po tym, jak trafił tam w nocy z piątku na sobotę w wyniku przedawkowania narkotyków. Raper miał zawał, po którym wylądował na oddziale intensywnej terapii. Kilkanaście godzin temu media przekazywały dwie wersje wydarzeń – jedno ze źródeł, na które się powoływano, mówiło o „pewnej aktywności mózgu”, drugie o „stanie wegetatywnym” DMX-a i o tym, że raper może nie przeżyć. Najświeższe wieści napawają optymizmem – prawnik rapera przekazał, że jego klient oddycha już samodzielnie, co wcale nie oznacza, że jest w dobrym stanie.
– Prosimy, abyście mieli DMX i nas w swoich myślach i modlitwach, a także szanowali naszą prywatność w obliczu tych wyzwań – napisała rodzina.
Planowane czuwanie związane z artystą miało miejsce wczoraj przed szpitalem w Nowym Jorku. Zebrały się pod nim setki fanów. Skandowana była ksywka rapera, pod szpitalem można było usłyszeć kawałki DMX. Fani modlili się w intencji swojego idola. Na czuwaniu pojawiła się była żona DMX’a i jego obecna narzeczona. Obie panie wspierały się podczas czuwania.
Przypomnijmy, że wsparcie dla walczącego o życie rapera wcześniej na social mediach wyrazili m.in. Mariah Care, Missy Elliott czy członkowie U2.
