Sentino zdradził, ile zarobił za pół miliona streamów

Artysta dobitnie wskazuje różnice zarobków ze streamingu w Niemczech i Polsce.


2024.02.12

opublikował:

Sentino zdradził, ile zarobił za pół miliona streamów

fot. kadr z wideo

Artyści coraz częściej narzekają na stawki wypłacane im przez platformy streamingowe. Najwięcej krytyki spada naturalnie na rynkowego potentata, czyli na Spotify.

Pod koniec ubiegłego roku przytaczaliśmy wypowiedzi dwóch poznańskich weteranów – Pei i donGURALesko, którzy pytali wprost: gdzie jest hajs? Utwory pierwszego z artystów streamowano w ostatnim roku 24,7 mln razy, drugiego – 33,7 mln razy.

Patrząc na te imponujące liczby zastanawiam się jednak gdzie jest ten cały hajs? Gdybym tak dostawał chociaż złotówkę od słuchacza lub odtworzenia – komentował DGE.

W podobnym tonie wypowiadał się Peja.

Zapytuję, gdzie jest hajs 🤣 Kolo od Spoti miał wizję, żeby muza była darmowa i ta wizja weszła w życie. Wykupujecie abonament na całą muzykę świata – nietrudno wyliczyć to, co nie policzalne, żeby dojść do wniosku, że to nic tylko plecy. Dlatego dziękuję wszystkim tym, którzy kupują wciąż moje fizyki nawet, jeśli odtwarzacze CD zostały masowo wycofane z życia (zgadnij dlaczego?) i trudno posłuchać tego w nowej furze, a nawet w lapku. Dzięki temu, że kupujecie tradycyjne nośniki, wciąż mogę finansować kolejne nagrania, które zamieniam na cały album. Za te wszystkie liczby też Wam wszystkim dziękuję, bo jak wcześniej napisał donGURALesko są naprawdę imponujące. Ale liczby to tylko liczby. Dlatego my raperzy starszego pokolenia pracujemy ciężej i ciężej żeby wyjść na swoje, bo dopóki Papa jest jak Rolling Stone musi kłaść chleb na stół dla rodziny – pisał w mediach społecznościowych artysta.

Gdyby DGE i Rychu operowali np. na niemieckim rynku, ich być może nie narzekaliby na zarobki za wymienione wyżej liczby odsłuchań ich utworów. Nie jest tajemnicą, że Spotify wypłaca różne stawki na różnych rynkach, co jest o tyle zrozumiałe, że abonament w każdym kraju jest inny. Niemcy płacą mniej więcej dwukrotnie więcej niż Polacy. Sentino na przykładzie swojej ubiegłorocznej niemieckojęzycznej płyty wskazuje na dysproporcje w zarobkach.

Za 550k streamów niemieckich na „Wo ist mein Geld” dostałem właśnie 4 600 euro. Byłbym milionerem w euro, jeśli w PL by tak płacono – stwierdził gorzko raper.

Polecane