fot. mat. pras.
Nowy dzień, nowy pomysł Sentino. Tym razem zapowiedział, że jest gotowy dogadać się z Nitrozyniakiem. Aby to zrobić, wybiera się do Polski, choć główny powód jego wyprawy ma być inny – kontrowersyjny twórca przymierza się do zagrania w Polsce kilkunastu koncertów promujących nadchodzące „ZL4EVER”. Co z tego wyjdzie? To Sentino, więc absolutnie nikt tego nie wie.
– Niedługo pojawię się w Polsce, by pierwszy raz aktywnie promować swój produkt, mianowicie „Zabójstwo liryczne”. Przy okazji porozmawiam sobie z Nitrem, żebyśmy może dali radę zblatować nasze kłótnie, nieporozumienia internetowe. Na żywo jednak się trochę fajniej rozmawia, także ja też byłbym za tym, żeby jak najszybciej puścić jakiś drop ciuchów Sicarios, bo sam nie mam już w czym chodzić. Chciałbym zrobić nową kolekcję, żebyście mieli jakieś fajne ciuchy – odgrażał się w trakcie instagramowego live’a raper.
Następnie artysta przechodzi do tłumaczenia, dlaczego od marca nie pojawił się w Polsce, zrzucając winę na pogodę. To zabawne o tyle, że Alvarez przekonuje, że w marcu było mu w Polsce zbyt zimno, tymczasem najbliższe miesiące wcale nie będą przecież cieplejsze.
– Bardzo chciałbym was przywitać. Zobaczę, w których miastach uda się zorganizować te koncerty i cieszę się bardzo. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Planuję zagrać 15 koncertów, może też w jakichś mniejszych miejscowościach gdzie nie dzieje się tyle. Pół roku nie było mnie w kraju, wtedy kiedy była cała ta sytuacja z Ukrainą – konflikt, cała ta wojna. To mi nie sprzyjało, pogoda w marcu też mi nie sprzyjała.
Na pewno będę w Warszawie – muszę tam odwiedzić rodzinę. Będę w Krakowie, w Kielcach, w Bydgoszczy, w Gdańsku, w Sopocie, w Poznaniu, we Wrocławiu, w Rzeszowie będę, w Lublinie będę. W Białymstoku może nawet będę, zobaczymy, gdzie będę, a gdzie nie. Może w Olsztynie będę, może w Międzyzdrojach nawet – nie wiadomo. Chcę zagrać 15-20 koncertów, jak się uda. Jak się nie uda, to zagram 10, nie ma problemu. Mamy jedno fajne przedsięwzięcie, w którym będę grał udział. Druga sprawa jest taka, że na pewno zagramy koncert powitalny w Warszawie, druga – że na pewno odwiedzę w Poznaniu mojego dystrybutora i serdecznego przyjaciela Remika (Łupickiego, szefa MyMusic i Mugo – przyp. red.) – zapowiedział Sentino.