fot. kadr z wideo
Lipiec przyniósł nowy album Sentino zatytułowany „King Sento”. To już trzecie polskojęzyczne wydawnictwo rapera w tym roku, a czwarte w ogóle. Sebastian promuje swój najnowszy materiał, publikując klip do kawałka „Życie, które znam”.
„Nie chciałem nigdy famy, nie chciałem czuć jej łez / Nie chciałem widzieć mamy pełną smutku przez ten stres / Nie chciałem z ojcem kosy, nie chciałem stracić brata / Ani wyzywać siostrę, ulica to ta szmata – wylicza w tekście raper, by dodać: „Mój Boże, tracę czas na tyle negatywów / Zamiast docenić to, co mam i nie czuć więcej wstydu / Wracam do życia, które znam, chronić swoich to mój wybór / Powiedz tylko jedno: kto z nich miał tyle stylu”?
Cztery krążki to nie koniec atrakcji, jakie raper szykuje na ten rok. Sentino zapowiedział, że 14 października ukaże się „Aporofobia”.
– Będzie to mój pierwszy prawdziwy, nagrany w prawdziwym studio album. Na razie wszystkie moje płyty były nagrywane w domu. Niedługo lecę do mojego brata, który zbudował bardzo fajne studio. Klimat „Aporofobii” będzie zbliżony do pierwszego „Zabójstwa lirycznego” – zadeklarował podczas intstagramowego live’a Sentino. Obok nowej płyty raper będzie dla fanów jeszcze co najmniej jedną niespodziankę.
– Pod koniec sierpnia pojawi się box „Zabójstwa lirycznego” – „jedynki”, „dwójki” i „trójki”, rozszerzony o epkę „Epilog”. To wyjdzie 27 sierpnia. Epka będzie pomostem między „Zabójstwem lirycznym” a płytą „Aporofobia”. Już ta epka będzie nagrana w profesjonalnym studiu. W Polsce jest problem z miksem i masteringiem, zwłaszcza, że ja nagrywam na swoich, niemieckich patentach w domu, a potem oni próbują spłaszczyć brzmienie i robią kawałki, które brzmią jak surowe demówki, gdzie ja uważam, że te moje snippety lepiej brzmią od wielu finalnych wersji. Wielu z was chyba też ma takie zdanie – wyjaśnił raper.