fot. mat. pras.
Podczas koncertów trwającej trasy Psycho Relations Quebonafide zapewniał, że „nie wisi pieniędzy Sentino”, podkreślając jednocześnie, że „ma większe problemy niż on”. Autor „King Sento” odpowiedział kilka dni temu w mediach społecznościowych, zapowiadając:
– Quebo, pi***ol się, nie chcę żadnych pieniędzy od ciebie. Inaczej to załatwimy. Tak samo jak ty cały czas pod moją nieobecność coś pi*rdolisz, tak samo będziesz k***a śpiewał tę swoją nutkę przy mnie i moich kolegach. Na backstage’u cię zamkniemy i zaśpiewasz. Zapętlimy to, będziesz to śpiewał przez 30 minut, aż zaczniesz rzygać, będziesz to śpiewał.
Skoro Quebo mógł odnieść się do Sentino więcej niż raz na koncertach, to i Sebastian Alvarez pozwala sobie wrócić do tematu tego w swoich publicznych wypowiedziach.
– Kiedyś jak się z Quebo zobaczę, to mu za***ię front kicka w czoło i będzie po Quebo. Będzie Żabonafide. Nie, przepraszam. Nie chcę dissować Żabsona. Będzie Flakonafide – odgraża się Sentino.