fot. mat. pras.
Sebastian Fabijański przegrał obie dotychczasowe walki w barwach Fame MMA. Rapujący aktor łącznie nie spędził w oktagonie nawet dwóch minut. Jego sobotni pojedynek z Filipkiem zakończył się po 47 sekundach po urazie, którego dostał zawodnik.
Po gali Fame 19 Boxdel krytycznie wypowiedział się o zaangażowaniu Fabijańskiego w działania federacji.
– Ciężko z tym Sebą. On naprawdę ma dobry kontrakt. Proporcja jego zaangażowania do tego, co zarabia… no jest ogromny kontrast – powiedział Mateuszowi Kaniowskiemu jeden z włodarzy Fame’u.
W wywiadzie dla Pudelka Sebastian odniósł się do krytyki swoich walk.
– Jakbym położył film, tak jak potrafię położyć walkę, to miałbym do siebie pretensje. W tym przypadku, nie jestem fighterem, nie trenuje tego od lat, więc nie będę się biczował, że nie udało mi się pokazać moich umiejętności przy tak dużej presji. Cieszę się, że dostarczyłem ludziom rozrywki – powiedział Simonie Stolickiej.