fot. Filip Zwierzchowski
Sebastian Fabijański szykuje się do wydania drugiej płyty. Po rozstaniu z Asfaltem autor „Primitywa” związał się z Agorą i to właśnie nakładem tego wydawnictwa w przyszłym roku ukaże się krążek „Reset”. Goszcząc w Hejt Parku u Krzysztofa Stanowskiego Fabijański przyznał, że rozstanie nie przebiegło w dobrej atmosferze.
– W moim przypadku kompletnie nie chodziło o pieniądze. To znaczy trochę chodziło, ponieważ budżet proponowany przez Asfalt Records zakończył się z dniem, kiedy zakończyły się nagrania, więc nie wiem, jak miałbym zrobić klipy. Ale to w ogóle nie chodziło o to, bo ja bym zrobił klipy nawet za darmo. Większość klipów z pierwszej płyty zrobiłem za darmo – powiedział.
Gospodarz Hejt Parku zapytał autora „Primitywa”, ile egzemplarzy płyty sprzedał.
– Nie mam pojęcia. Z tego co mówili, to znalazłem się w zestawieniu OLiS, czyli Oficjalna Lista Sprzedaży, nawet dwunaste miejsce chyba było. To w ogóle nie chodziło o kwestie sprzedażowe czy coś. Po prostu bardzo mocno się poróżniliśmy, po ludzku, a ja mam tak, że jestem zero-jedynkowy. Jak ktoś mnie wk***wi, to po prostu odcinam się i idę w swoją stronę. Nie po to jest życie, żeby się wiązać z ludźmi, z którymi nie chce się mieć nic wspólnego – odparł gość, dodając, że czeka na odpowiedź wydawcy.
Zwróciliśmy się do Asfalt Records z prośbą o komentarz. W odpowiedzi przedstawiciel wytwórni napisał do nas, że label nie chce komentować słów Sebastiana i szczerze życzy mu wszystkiego dobrego na dalszej drodze kariery.