fot. Metro Films, Polski Instytut Sztuki Filmowej
24 kwietnia do sklepów trafi debiutancki album Sebastina Fabijańskiego zatytułowany „Primityw”. Artysta uprzedza w wywiadach ewentualne zarzuty o to, że zajął się rapem, bo zwietrzył tam pieniądze, deklarując, że rapował już jako 16-latek, ale środowisko odrzuciło go wówczas, bo był „bananowcem”. Goszcząc w Radiu Zet aktor i raper zadeklarował, że kiedyś wyda kawałki, które nagrywał jako nastolatek, żeby udowodnić, że hip-hop gra mu w duszy od zawsze.
Na pytanie Szymona Majewskiego, czy Sebastian Fabijański boi się reakcji i zarzutów o to, że „wchodzi w nie swoje”, aktor odpowiedział:
– Jak w nie swoje? Ludzie kochani, ja robiłem rap, jak miałem 16 lat. Kiedyś wypuszczę te wszystkie numery, które natłukłem. To jest bardzo słabe oczywiście, bo to są pierwsze podrygi. To nie jest tak, że wchodzę w nie swoje. Ja po swojemu wchodzę tam, gdzie czuję, że powinienem wejść i gdzie chcę iść. Ja tę płytę wydaję z potrzeby serca – zadeklarował.
„Primityw” ukaże się nakładem Asfalt Records. Producentami wykonawczymi wydawnictwa są Tytus i DJ Haem.