– opowieść o muzycznej karierze Harrisona;
– wywiady m.in. z Paulem McCartneyem, Ringo Starrem, Yoko Ono, Erikiem Claptonem, Philem Spectorem i Terrym Gilliamem;
– domowe materiały filmowe.
Scorsese nie ukrywa, że jest wielkim fanem twórczości zmarłego bitlesa.
– Gdy pierwszy raz posłuchałem „All Things Must Pass”, poczułem się, jakbym wszedł do katedry. George robił duchową, świadomą muzykę, co zresztą wszyscy słyszeliśmy i czuliśmy. Myślę, że właśnie dlatego zajmuje tak wyjątkowe miejsce w naszych sercach – powiedział reżyser.
Obraz powstał we współpracy z Olivią, wdową po artyście.