Foto: Ł. Ziętek
Uroczysta ceremonia wręczenia najważniejszych nagród muzycznych za nami. Artystką Roku – sanah, Artystą Roku – Mrozu, Sara James z Fryderykiem za Fonograficzny Debiut Roku.
W sobotę 22 kwietnia serce muzyki biło w Gliwicach. Jedno z najstarszych miast na Górnym Śląsku przeżyło prawdziwe oblężenie gwiazd polskiej sceny, które przyjechały tam, by świętować rozdanie najbardziej prestiżowych nagród muzycznych – Fryderyków. A choć jeszcze na dzień przed ceremonią wręczenia statuetek, spodziewano się, że większość z nich przypadnie Dawidowi Podsiadło albo Rubensowi, to tegorocznym triumfatorem okazał się Mrozu. To był jego wieczór, a nawet – zdaniem członków Akademii Fonograficznej – jego rok. Z Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu Mrozu wyjechał aż z pięcioma Fryderykami, w tym w tak prestiżowych kategoriach jak Artysta Roku, Utwór Roku, czy Album Roku Pop za krążek Złote bloki.
Z tytułem debiutantki roku wyjechała ze Śląska Sara James, która w swojej kategorii pokonała Anie Leon, Zalię, Rubensa czy Jakuba Skorupę. Podczas wywiadu po gali, Sara nie kryła zadowolenia z wygranej. 14-latka przyznała jednak, że w początkowej fazie swojego występu fałszowała:
– Mi dzisiaj zupełnie nie poszła piosenka. Początek tak zafaszowałałam, że sobie pomyślałam – Boże co za wstyd.
Zgadzacie się z Sarą?
Cały wywiad po Fryderykach, możecie obejrzeć poniżej.