– Jestem zniesmaczona obecnym stanem muzyki i nie chodzi mi tu o nikogo konkretnego. Po prostu sądzę, że brakuje prawdziwej sztuki, a sława przychodzi zbyt łatwo. Nie trzeba tworzyć dobrej muzyki, by stać się kimś wielkim – powiedziała Santigold.
Choć artystce „nie chodzi o nikogo konkretnego”, wymieniła LMFAO jako przykład zdobycia dużej popularności tanimi kosztami.
– I oni występowali w przerwie Super Bowl? Ci żartownisie? Tego typu zachowanie doprowadza mnie do płaczu. Myślę sobie wówczas: „Nie wierzę, naprawdę?!” – dodała.