fot. mat. pras.
W Nowym Jorku trwa proces Diddy’ego. Dziś zeznania składał Kid Cudi, który w 2011 r. miał romans z Cassie. Raper przyznał, że mimo iż spotykał się z Cassie w okresie, w którym wokalistka nie była z Diddym, to po zakończeniu trwającej zaledwie kilka tygodni relacji Diddy szukał zemsty.
Podczas swoich zeznań Cudi poinformował, że w styczniu 2012 r., niedługo po tym jak rozstał się z Cassie, a wokalistka wróciła do Diddy’ego, jego Porsche zostało zaatakowane koktajlem Mołotowa. Cudder nie ukrywa, że podejrzewa o ten atak właśnie Diddy’ego. Na łamach TMZ znajdziecie zdjęcia zdewastowanego samochodu, które świadek pokazał dziś w sądzie.
Cudder nie ma wątpliwości, że to sprawka Diddy’ego
Artysta zeznał, że ktoś wyciął dziurę w miękkim dachu jego kabrioleta i wrzucił do środka ładunek zapalny. Na zdjęciach rzeczywiście widać duży otwór w dachu, który wygląda na rozcięty. Wnętrze pojazdu także jest zniszczone.
Cudi powiedział przysięgłym, że „wiedział”, iż Diddy „miał z tym coś wspólnego”. Gdy skonfrontował go bezpośrednio z tym podejrzeniem, Diddy wszystkiemu zaprzeczył, choć zdaniem Cudiego kłamał. Z drugiej strony zapytany przez obronę Diddy’ego o brak dowodów Cudi przyznał, że nie było żadnych odcisków palców, świadków ani informacji, które wskazywałyby na udział Diddy’ego lub kogokolwiek z jego otoczenia.