fot. mat. pras.
Sabrina Carpenter zmieniła „Saturday Night Live” w prawdziwą noc pełną seksu i humoru, prezentując odważny monolog oraz interakcję z publicznością, która nie pozostawiła nikogo obojętnym.
Monolog pełen prowokacji i humoru
Swoją obecność na SNL Sabrina rozpoczęła od monologu, w którym żartowała z własnej reputacji. W pewnym momencie powiedziała:
„Wszyscy myślą o mnie jako o napalonej popowej gwieździe, ale jestem czymś więcej. Nie jestem tylko napalona … jestem też seksualnie naładowana.”
Artystka dodała z kamienną twarzą:
„I uwielbiam czytać. Moja ulubiona książka to encyklopedia … jest tak duża i twarda.”
Sabrina Carpenter’s monologue! pic.twitter.com/PxHxQ4gqrJ
— Saturday Night Live – SNL (@nbcsnl) October 19, 2025
Interakcja z publicznością i seksowne zabawy
Podczas segmentu z publicznością Sabrina flirtowała z fanem imieniem Will z Maryland, komentując: „Ooh, what a sexy, unusual place,” ale przerwała, gdy okazało się, że pracuje w venture capital: „Okay, never mind,” powiedziała z humorem.
Nie zabrakło również odważnych żartów na temat jej albumu Man’s Best Friend, którego okładka pokazuje ją na czworakach. Sabrina szybko wyjaśniła sytuację, śmiejąc się:
„Ludzie się przestraszyli, ale jeśli powiększysz obraz, to wyraźnie widać, że Bowen Yang pomaga mi wstać … po tym jak Martin Short zepchnął mnie z linii bufetu.”
Performance pełen energii
Sabrina zakończyła segment humorystyczny, gdy Kenan Thompson „aresztował” ją za bycie zbyt seksowną, używając różowych kajdanek i twierdząc, że wielokrotnie udawała policjantkę na koncertach. A
W części muzycznej Sabrina wykonała swój hit „Manchild”, skacząc po łóżku w różowej bieliźnie SNL, a podczas występu „Nobody’s Son” padły na żywo dwa nieocenzurowane przekleństwa.
View this post on Instagram