foto: Artur Rawicz / Show The Show
Pandemia koronawirusa szaleje w najlepsze, więc rząd ponownie zaostrza obostrzenia. Do ostatnich – zakładających ograniczenie miejsc w kinach i teatrach dochodzą nowe, uderzające w branżę koncertową. Od 15 grudnia władze zamykają kluby i dyskoteki, pozbawiając nas tym samym koncertów.
Na jak długo rząd wycina branżę koncertowo-imprezową? Nie wiadomo, wiemy za to, że władza robi wyjątek na Sylwestra, dopuszczając organizację wydarzeń w dniach 31 grudnia – 1 stycznia, ale tutaj też pojawia się warunek – liczba ich uczestników nie może przekroczyć 100 osób.
Zmiany dosięgną oczywiście wielu innych gałęzi gospodarki i życia społecznego. W dniach 20 grudnia – 9 stycznia szkoły podstawowe i średnie będą pracowały zdalnie (żłobki i przedszkola pozostają otwarte). Decyzją rządu zmniejszona zostanie dopuszczalna liczba osób w kościołach, gastronomii, hotelach, obiektach kulturalnych (kina, teatry, opery, domy kultury, koncerty – ale te, które nie odbywają się w klubach), a także w obiektach sportowych (baseny i aquaparki). Teraz jest to 50%, od 15 grudnia będzie 30%. Ograniczenia nie będą dotyczyły osób zaszczepionych, a ale organizator wydarzenia będzie musiał udowodnić, że sprawdza certyfikaty covidowe u wpuszczanych osób.
