We wniosku Nowaka czytamy:
Chodzi m.in. o utwór „Anty Liroy”, w którym artysta rapuje: „Spalimy ci chałupę, rozj…my twoją żonę, zabijemy ci dziecko i zgwałcimy siorę, ty głupi i jeb…y skur…u i tak ciebie ch…u nożem zap…ę”.
W utworze „997” Peja rymuje z kolei: „Bo policja to skur…e i jeb…e pedały”, ” Pier…my wszyscy razem policyjne kur…y”, „Policja, policja nam dokucza. Jak się od nas nie odczepią, zaczniemy ich zabijać”, „Obiecuję kur…a wszystkim, że pozabijam gnoi”. A w piosence „Gówniana sytuacja” raper odgraża się: „Niech tylko Cię dopadnę, zostaniesz kur…o pobity. Będę mocno bił i strzelał wy jeb…e gnojki, jeżeli nie jarzysz synu, to będziesz musiał zginąć”.
Jak przypomina Paulina Stefańska, menadżerka i żona Peji, Nowak już kilkadziesiąt razy próbował odwołać koncerty członka Slums Attack. Dotychczas udało mu się to raz, w styczniu 2011 roku, gdy Peja miał wystąpić dla chorych dzieci w poznańskim Szpitalu Klinicznym. – [Dzieci te] wraz z rodzicami pisały do nas, dlaczego ktoś odebrał im odrobinę radości w tych trudnych chwilach, jakimi jest ciężka choroba – wspomina Stefańska.