fot. P. Tarasewicz
„You Can Dance” wraca na antenę TVN-u, przynosząc spore zaskoczenia w obsadzie jury. Uczestników programu ocenią Mery Spolsky, Bartosz Porczyk, Michał Danilczuk, a także Ryfa Ri. W wywiadzie dla Pudelka raperka zdradziła, jaki ma plan na swoją obecność w programie.
– Ja będę mówić prawdę siostrom i braciom. (…) Nie będę niszczyła niczyich marzeń, mam nadzieję, aczkolwiek nie zamierzam oblewać nikogo lukrem. Chcę mówić prawdę, szukam autentyczności, szukam wyrazu, szukam czegoś więcej niż tylko samej techniki, ale techniki też będę się czepiać, bo od tego jesteśmy – mówi Simonie Stolickiej Ryfa.
Raperka została poproszona także o krótką opinię na temat obecnej kondycji polskiej sceny. Artystka nie ukrywa, że dostrzega wady, ale widzi też sporo dobrego.
– Jeżeli chodzi o sam poziom pisania, to moim zdaniem mamy trochę regres pod względem treści, ale uważam, że flows, które są wymyślane, są bardzo spoko – zauważa.
Prowadząca wywiad Simona Stolicka zapytała artystkę także o jej zdanie na temat nagrywania kawałków pod TikToka i promowaniu trendów, zamiast skupiania się na muzyce.
– It is, what it is. I don’t care. Szanuję ludzi, jeżeli robią swój hustle. Jeżeli są w to zagłębieni i dedykują się temu, to szanuję to bardzo. Nie lubię, jak ktoś nie ma w ręku fachu i influencuje coś, co jest nadmuchane, ale na szczęście w moim kręgu zdarza się to bardzo rzadko – stwierdza w odpowiedzi Ryfa Ri.