fot. P. Tarasewicz
W połowie lutego na rynku pojawił się debiutancki album RUSKICHFAJEK „Gejsza”. Ola nie miała jeszcze możliwości zaprezentowania materiału na żywo i wygląda na to, że na razie się to nie stanie. Mimo iż artystka deklaruje, że nie może się doczekać wyjścia na scenę, przyznaje, że na razie nie jest gotowa na taki ruch.
– Wiem, że wielu z was tutaj czeka na moje koncerty. Chciałabym, żebyście wiedzieli, że ja też na nie czekam. Każdego dnia myślę o tym, co chciałabym wam powiedzieć, stojąc na scenie. Co chciałabym pokazać. Ze względu na mój stan psychiczny i poważne problemy rodzinne, muszę przesunąć trasę koncertową – poinformowała RUSKIEFAJKI.
– Wiele dni próbowałam przekonać się do znalezienia w sobie siły. Podjęłam jednak decyzję, że chcę do was wyjść silna – taka, jaka naprawdę jestem. I mam nadzieję, że wszyscy niebawem się spotkamy. Bo nikt nie daje mi takiej siły, jak moi fani i ludzie, którzy rozumieją moją twórczość.
To co widzicie tutaj, to jedynie ułamek mojego życia. Pamiętajcie, że nigdy nie wiemy o tym, co naprawdę ktoś przeżywa. Chcę, żebyście jako moi słuchacze pozostali świadomi i wrażliwi. Mowa nienawiści zawsze jest zła. Nigdy nie atakujcie nikogo. Wyciągajcie wnioski, byście sami mogli być lepszymi ludźmi. Ja swoją lekcję wyciągnęłam. I wyjaśnię wam więcej, kiedy moje niepotrzebne emocje opadną. Dziękuję wam wszystkim za wsparcie i otuchę – nigdy tego nie zapomnę. Moja paczko – do zobaczenia. Nie żegnamy się. Kocham i przytulam – dodała.
Przy okazji premiery „Gejszy” Ola odwiedziła naszą redakcję. Zobaczcie jej rozmowę z Marcinem Flintem.
