– Poczucie rywalizacji, większe niż kiedykolwiek, jest dla mnie bardzo ważne. Od 2005 roku nie towarzyszyło mi takie pragnienie bycia najlepszym na świecie. […] W końcu ktoś musi być na szczycie, a ja mam taki plan – jeśli nie zrealizuję go w stu procentach, chcę być możliwie blisko. Ten rok będzie najlepszym w moim życiu – powiedział Williams.