fot. Alexander Tukan Pieniążęk
Kolejna odsłona przepychanki na linii Sarius – ReTo. Zaczęło się od wczorajszej wypowiedzi Igora, który przyznał, że nie wierzy w to, by Sarius miał kończyć karierę.
– Jeśli raper mówi wam, że kończy karierę, to jednego możecie być pewni – nie kończy. Zwłaszcza, gdy robi to średnio trzy razy w roku – napisał na kanale nadawczym na Instagramie artysta.
Sarius wyjaśnił dziś, że z tym kończeniem kariery to faktycznie nie tak i po prostu robi sobie przerwę. Nie omieszkał jednak wbić przy okazji szpili ReTo.
Artysta udostępnił w stories na Instagramie scenę z serialu „Ślepnąc od świateł”, w której wcielający się w rolę Daria Jana Frycza przykłada pistolet do głowy Kuby (w tej soli oczywiście Saful), mówiąc: „Nie wolno niczego udawać. Nie wolno udawać. Trzeba wejść w prawdę. Prawda to wielkie otwarte, piękne drzwi. Mówię ci. Przed nimi jest ugór, błoto, ale jak się wejdzie do środka, to jest się w skarbcu. Całym ze złota”.
Sarius dołączył do cytatu także krótki komentarz od siebie: – Nie bój się teraz Igor.
SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku
Czy ReTo się boi? Raper zapewnia, że nie. Oto słowa, które skierował do Sariusa dziś wieczorem:
– Drogi Mariuszu, dziękuję Ci za cytat, który znam i lubię, jednak śmiem twierdzić, że nie do końca odnosi się on do zaistniałej sytuacji. Udawania bądź bycie prawdziwym to jedno, a nieumiejętność odłożenia social mediów na bok w momencie, gdy nie jest się pewnym, czy działa się świadomie, czy pod wpływem emocji to drugie.
Odniosłem się do Twojego story, gdyż to nie pierwszy raz ktoś z naszej branży ma doła i zamiast pójść gdzieś to rozładować w dobry sposób, łapie za telefon i pisze publicznie rzeczy, które następnego dnia często są już nieaktualne. W Twoim przypadku ciężko to zliczyć, a ryjesz i siebie i swoich odbiorców. Uwierz, że mój zryty garnek pozwala mi spojrzeć na sytuację obiektywnie.
Mieliśmy okazję chwilę pogadać parę lat temu przed jednym z hoteli. Na podstawie tej rozmowy stwierdziłem, że jesteś bardzo ciekawym i otwartym gościem. Nie podważę również Twoich umiejętności i doceniam twórczość. Po prostu następnym razem kiedy w siebie zwątpisz, odłóż telefon i nie będzie trzeba nic odwoływać.
Ps. Igor się nie boi. Strach ma wielkie oczy, ale mały ku*as. Pozdrawiam serdecznie.