fot. Instagram
Mimo iż Rest wchodził do klatki w roli faworyta, nie dał rady pokonać Tito, przegrywając przez nokaut w drugiej rundzie. Raper skomentował swoją porażkę na Instagramie, mówiąc w opublikowanym w stories filmie: – Mordeczki, nic się nie stało. Jest praca do wykonania. Dramatu nie było, ale zajawki też nie ma. Spokojnie, jeszcze wrócę.
Już przed walką Rest zapowiadał, że ma nadzieję, że jego przygoda z MMA nie skończy się na jednej walce. Raper przyznał, że marzy o tym, by z czasem stanąć do walki o pas. Czy rzeczywiście będzie miał taką okazję, czas pokaże.
Przypominamy, że przed nami jeszcze jedno hip-hopowe starcie na dzisiejszej gali. W co-main evencie DJ Decks zmierzy się z Tomaszem Słodkiewiczem.