Reprezentant Polski staje w obronie Bedoesa i atakuje Filipka, a ten w odpowiedzi nie szczędzi mocnych słów

Filipek zarzuca piłkarzowi "rozumowanie na poziomie wczesnego liceum".


2021.09.17

opublikował:

Reprezentant Polski staje w obronie Bedoesa i atakuje Filipka, a ten w odpowiedzi nie szczędzi mocnych słów

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

Choć to konflikt pomiędzy Bedoesem i Filipkiem, wiadomo, że w kolejnych dniach będą się w niego włączać koledzy obu raperów. Póki co swoje trzy grosze do tematu dorzucił Tymoteusz Puchacz, grający na co dzień w Unionie Berlin reprezentant Polski w piłce nożnej. Puchacz jest kolegą Bedoesa, więc to właśnie jego stronę obrał w mediach społecznościowych.

Nie rozumiem Was prawilniacy, wielcy fani kontrowersji i konfliktów, którzy stoją murem za gościem, dla którego całe życie aktualnie kręci się wobec afer i „dymów”. Zresztą mało mnie obchodzi życie tego człowieka. Chodzi o to, że nie wiem, czy wiecie, ale jeśli ktoś non stop kogoś prowokuje i obraża jego przyjaciół, to jest moment, w którym emocje biorą górę i nie da się tego powstrzymać. Szczególnie jeśli jesteś prawdziwym gościem, a nie szukającym atencji typem, który gra teraz Conora McGregora i dla niego takie potyczki słowne działają na plus, bo może zarobić i promować swoje żenujące gierki. W każdym razie ktoś, kto szerzy dobro, utożsamia się z Bogiem i chce dobrze dla innych ludzi, a szczególnie swoich bliskich i przyjaciół nie ma „bana” na bronienie swojego imienia, a tym bardziej rodziny i przyjaciół.

Jeśli tego nie kumacie, to najwyraźniej nie znacie znaczenia tych słów. Sam bym oddał wszystko za bliskich, nawet moje dobre imię, bo są dla mnie najważniejsi, więc rozumiem mojego przyjaciela, który ma gdzieś wasze żenujące opinie i broni po prostu swoich przyjaciół. Skumajcie to po prostu, że Borys dalej będzie robił swoje i dalej będzie dążył do tego, żeby być najlepszy i będzie najlepszy, dla mnie już jest. My po prostu robimy swoje, wy to komentujcie, a potem i tak wychodzi na nasze, więc z pozdrowieniami dla wszystkich prawdziwych, 2115 to Gang, a SB to Maffija – napisał piłkarz.

Filipek obiecał wczoraj, że nie będzie się już gryzł w język i na razie zdaje się dotrzymywać słowa. Raper wystosował do Tymoteusza Puchacza kilka mocnych słów.

Człowieku, cała Polska wiedziała, kim jestem i przychodziła tłumnie na bitwy, gdy ty grałeś jeszcze w rezerwach Lecha, więc proszę więcej szacunku. Super, że reprezentujesz nasz kraj, ale nie wypowiadaj się w tak tendencyjny sposób o genezie naszego konfliktu i obecnej sytuacji, bo twój tok rozumowania jest na poziomie wczesnego liceum, nacechowany emocjonalnymi bzdurami. Pozdrawiam – skomentował Filipek.

Polecane