Rekordowy pierwszy dzień festiwalu Audioriver

15 tys. osób bawi się na plaży w Płocku


2010.08.08

opublikował:

Rekordowy pierwszy dzień festiwalu Audioriver

Pierwszy dzień festiwalu muzyki niezależnej Audioriver 2010 zaczął się od grzmotu. Przez Płock przetoczyła się bowiem dwugodzinna, gwałtowna nawałnica. Wyładowania atmosferyczne nad centralną Polską były tak silne, że zawrócono do Katowic samolot z jednym z głównych artystów – Dusty Kid live. Okazało się jednak, że ani natura, ani wielokilometrowe korki na drogach dojazdowych do Płocka, nie powstrzymały fanów muzyki elektronicznej przed wzięciem udziału w festiwalu. Pierwszego dnia na nadwiślańskiej plaży bawiło się ponad 15 tys. osób, czyli o ponad tysiąc więcej niż w ciągu całej ubiegłorocznej edycji Audioriver.

 

Przedsprzedaż wskazywała na jeszcze większe zainteresowanie festiwalem niż w ubiegłym roku – powiedział Łukasz Napora, rzecznik prasowy festiwalu Audioriver. – W pewnym momencie, przed dwoma wejściami na festiwal zebrało się około dwóch tysięcy osób, które po ulewie chciały wejść na teren imprezy.

Fanów muzyki niezależnej od godz. 20.00 rozgrzewało kilkudziesięciu artystów, dla których udział w festiwalu też okazał się dużym przeżyciem.

W tym roku graliśmy 30 koncertów, lecz takich emocji, jak na Audioriver nie przeżyliśmy jeszcze nigdzie. – powiedział lider The Qemists Soundsystem. – To był nasz najlepszy koncert w tym roku. Tłumy fanów zbierały się daleko poza namiotem, w którym graliśmy. To było nieprawdopodobne przeżycie.

Największym zainteresowaniem cieszył się jednak koncert Simian Mobile Disco. Brytyjski zespół, który był jedną z największych atrakcji pierwszego dnia festiwalu, przyciągnął kilka tysięcy fanów. Po raz pierwszy w historii Audioriver niemal zabrakło miejsca na pobliskiej skarpie.

W sobotę rano rozpoczął się finał pierwszej edycji projektu Rynek Niezależny i warsztatów Red Bull Music Academy.

Polecane