– Chciałem wyjść z szuflady, pokazać swój rozwój w rymach i muzycznych wyborach – wyjaśnia 40-letni Redman. Jako potwierdzenie swoich słów podaje takie utwory jak nasycony treściami politycznymi „Mics, Lights, Camera Action” czy opowiadający o życiu w trasie „Lemme Get 2”. – Myślę, że przede mną i moimi fanami stoi pewne wyzwanie… musimy reprezentować lata 90., tę ważną, pełną duszy muzykę, której dziś tak bardzo nam brakuje.
Co zaś się tyczy pozostałych projektów, Redman ma już gotowe pięć piosenek na „Muddy Waters 2” – następcę albumu z 1996 roku. – To będzie kolejny klasyk – zapowiada artysta.
W planach widnieje również „Blackout! 3” – wspólny album z członkiem Wu-Tang Clanu, Method Manem. Zarówno to wydawnictwo, jak i wspomniane wyżej „Muddy Waters 2”, zapowiadane są na przyszły rok.
Od pewnego czasu krążą również pogłoski o drugiej części „How High”, komedii z 2001 roku. Redman wątpi jednak, iż ów obraz kiedykolwiek powstanie. Na przeszkodzie stoi wytwórnia Universal, która nie chce odstąpić praw do produkcji filmu.
Jednocześnie raper zaznacza, że zamiast „How High 2” powstanie inny obraz, również we współpracy z Method Manem. – Będzie dużo odniesień do marihuany, ale tym razem to będzie miało sens. Chcę zrobić coś naprawdę dużego – mówi.