fot. kadr z wideo
Ralph Kaminski nie krył zaskoczenia, kiedy zaproszony przez niego podczas wczorajszej gali rozdania Fryderyków Krzysztof Zalewski namiętnie pocałował go w usta. Artyści doskonale się znają, niejednokrotnie dzielili scenę, spotykali się także prywatnie, stąd Zalewski pozwolił sobie na taki wyraz sympatii. Po gali Ralph skomentował gest kolegi. Jak całuje zwycięzca drugiej edycji „Idola”?
– Bardzo dobrze, bardzo dobrze. Jestem zdziwiony. Wrażenia zostawię dla siebie – przyznał Ralph.
Tuż po pocałowaniu Ralpha Krzysztof wygłosił krótkie przemówienie, w którym podziękował za statuetkę w kategorii Autor roku. Artysta dziękował twórcom, którzy byli dla niego inspiracją, m.in. Katarzynie Nosowskiej, Oldze Tokarczuk, Budyniowi i Michałowi Wiraszce, a następnie podzielił się z publicznością i widzami mocnym przesłaniem wymierzonym we władzę.
– Wypadałoby, żebym jako Autor roku coś autorskiego powiedział. To może powiem tak: ci, co tak mówią, chyba mają rację. Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację. Trzymajcie się – powiedział autor „Zabawy”.