fot. mat. pras.
R. Kelly został w ostatnich miesiącach oskarżony o stosowanie przemocy, w tym przemocy seksualnej wobec wielu kobiet. Artyście zaruzca się także stworzenie swego rodzaju sekty, w której wyznaje się jego kult. R. Kelly odniósł się do wszystkich wysuwanych pod jego adresem oskarżeń w 19-minutowym utworze „I Admit”. „Nigdy nie powiedziałem, że jestem doskonały” – stwierdza nowym utworze, po czym przystępuje do obrony: „Mówisz, że wykorzystuję te kobiety? To jakieś absurdalne gówno. Pranie mózgu? Naprawdę? Porwania? Naprawdę? Głodzę je? Naprawdę” – wymienia kolejne zarzuty R. Kelly.
W tekście artysta stwierdza, że zarzucanie mu prowadzenia sekty to absurd. „Jak brzmi definicja kultu? Jak brzmi definicja niewolnicy seksualnej? Sprawdź w słowniku i powiedz” – proponuje R. Kelly. Artysta odpiera także zarzuty o seks z nieletnimi, nawijając: „Przyznaję, pieprzyłem wszystkie kobiety, zarówno te starsze jak i młodsze. Ale dlaczego nazywają to pedofilią? To szalone”.
W tekście do „I Admit” jest więcej tego typu sformułowań, podobnie jak i jest wiele zarzutów stawianych Robertowi Kelly’emu.
fot