fot. mat. pras.
Finanse R. Kelly’ego są w opłakanym stanie, tak przynajmniej wynika z ujawnionych przez amerykańskie media dokumentów sądowych. Wokalista wydał majątek na prawników, pomagających mu zmierzyć się z 10 zarzutami o molestowanie seksualne, do tego płaci kary nałożone na niego przez władze Chicago oraz spłaca długi. Wszystko to sprawia, że na jego koncie znajduje się obecnie zaledwie 625 dolarów.
Wprawdzie przyjaciele pożyczyli R. Kelly’emu 160 tysięcy na poczet zaległych alimentów, ale do tego doszedł pozew o zapłatę zaległych 200 tysięcy dolarów za wynajęcie studia nagraniowego. Do tego R. Kelly miał w studiu nielegalnie zbudować saunę i bar, więc Chicago nałożyło na niego karę.
Sytuacji finansowej R. Kelly’ego na pewno nie poprawi fakt, iż coraz więcej amerykańskich rozgłośni rezygnuje z emisji jego utworów. Zamieszanie wokół wokalisty skłoniło także Spotify do przeprowadzenia testów funkcji pozwalającej na pomijanie w playlistach utworów wybranych artystów.
Skąd może wziąć pieniądze R. Kelly? Niedawno chicagowski klub zapłacił mu ponad 20 tysięcy za samą wizytę w tym miejscu. Ale żeby wydostać się z finansowego dołka, wokalista musiałby dostawać takie propozycje codziennie.