• Share
• Tweet

Tydzień zaczął się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Dzień po tym jak Budda oficjalnie pożegnał się z widzami swojego kanału, jeden z najpopularniejszych influencerów w Polsce został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji.

– W ramach śledztwa prowadzonego przez zachodniopomorski pion PZ PK w Szczecinie zatrzymano dziś Kamila L., ps. „Budda”, oraz 9 innych osób. Prokurator przedstawi im zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych. Szczegóły po zakończeniu czynności – przekazał prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

SPRAWDŹ TAKŻE: Justin Bieber przeszedł przez piekło u Diddy’ego

Budda zadeklarował niedawno, że porzuca dotychczasową twórczość na rzecz rapu. Influencer zdążył pojawić się gościnnie w niedawnym singlu „Pardon” Louisa Villaina, szykował także solowy materiał.

Sprawę zatrzymania Buddy niespodziewanie skomentował na platformie X Quebonafide. Raper nawiązał do swojego kawałka „Oh my Buddha”, pisząc krótko: – Oh my Budda.

W odpowiedzi na jego wpis jedna z fanek napisała: – Ty się martw o siebie. Quebo zapewnił ją, że się martwi.

W kontekście problemów Buddy Kuba stwierdził jeszcze, że twórca „został wyautowany”.