Przeciwnik Filipka „robił dymy” podczas oficjalnego ważenia przed galą High League. Raper komentuje incydent

Rywal Filipka obawia się, że odnowiła mu się kontuzja. Co z walką?


2021.08.28

opublikował:

Przeciwnik Filipka „robił dymy” podczas oficjalnego ważenia przed galą High League. Raper komentuje incydent

fot. P. Tarasewicz

2 października Filipek ma się zmierzyć na Fame MMA 11 z Amadeuszem Roślikiem aka Ferrarim. Póki co przeciwnik rapera zamiast z nim postanowił walczyć z trenerem Bonusa BGC, nokautując go. Problem w tym, że do starcia doszło podczas oficjalnego ważenia przed zaplanowaną na dziś galą High League Malika Montany.

Zaczął kłamać, gadać jakieś głupoty, mówić, że chce ze mną walki nawet na gołe pięści. Aż w końcu powiedziałem mu, żeby spi****lał. Uderzył mnie, więc zaczęliśmy się bić. Ile to zajęło, trzy sekundy i poszedł ciężki nokaut, tak? – komentował Ferrari, który przeoczył, że mógł okupić swoją szarżę odnowieniem kontuzji.

Najgorsze jest to, że j****łem niedoleczoną ręką i bardzo możliwe, że nie zawalczę na następnej gali. Ręką, którą miałem niedoleczoną – przyznał w krótkiej rozmowie z Michałem Cichym z MMA.pl.

Co na to Filipek? Raper tradycyjnie śmieje się z Roślika, proponując, że skoro ręka nie domaga, to może rozwiążą sprawę inaczej.

Ferrari, dawaj na same nogi xD – szydzi Filipek.

Polecane