– Myślę, że dla widzów stanowią one doskonałą rozrywkę – powiedział wokalista na antenie BBC. – Z drugiej strony wątpię, by jury było w stanie wyłonić gwiazdę światowego formatu. Do tego potrzebna jest odpowiednia ilość magii, taki wokalista musi mieć w sobie coś mistycznego. No i dystans, o który tak trudno w dzisiejszych czasach.
– Supergwiazdy reprezentują marzenia i inspiracje młodych ludzi, a przynajmniej muszą nieść ze sobą takie treści. Ludzie często patrzą na mnie jak na mentora – nigdy nie wiem, dlaczego tak się dzieje. To niedorzeczne. Tak jakbym był właścicielem klucza do najgłębszej tajemnicy. A przecież tak nie jest – dodał Seal.