Pih już drugi raz gości w Programie Muzycznym. Tym razem artysta rozmawiał z Arturem Rawiczem i Zbyszkiem Zeglerem nie tylko o „Kinie nocnym”, ale też m.in. o tym, że jasna strona życia jest nudna i niewarta opisywania. Pih przyznaje, że w jakimś stopniu czuje się głosem pokolenia, ale zaznacza, że są artyści, którzy bardziej zasługują na to miano. Bardzo podoba mi się Tadek z Firmy – mówi raper. Widzę to, jak młodzież w naszym kraju zaczyna odkrywać historię na nowo dla siebie. Historię, której wcześniej nie mogli poznać w szkole. On pracuje nad tym, żeby uświadomić ludzi. Myślę, że jego głos jest bardzo ważny.