PROGRAM MUZYCZNY – odcinek 46 – Pelson

Nie ma czegoś takiego jak "status Molesty". Czujemy go tylko wtedy, kiedy idziemy ulicą i ludzie nam dziękują.


2014.09.05

opublikował:

PROGRAM MUZYCZNY – odcinek 46 – Pelson

Molesta nie wydaje co roku płyty. W 1998 wydaliśmy „Skandal”, w 1999 „Ewenement”, w 2000 „Taką płytę…”, a później sześć lat przerwy na to, żeby się wyżyć na swoich projektach. To dało nam oddech i sprawiło, że po tych sześciu latach wróciliśmy w pokorze i w chęci kompromisu. Znowu nagraliśmy dwie płyty i… znowu jest sześć lat przerwy – w taki sposób Pelson tłumaczy funkcjonowanie Molesty. Jeśli jesteśmy zmęczeni sobą, idziemy się wyżyć gdzie indziej, odreagować. To jest super.

Macie taki status, że możecie wszystko – zaczepia Pelsona Artur Rawicz. Nie ma czegoś takiego jak nasz status – odpowiada członek Molesty. Chcesz zobaczyć nasz rider? Wygląda tak: trzy mikrofony, najlepiej SM58 (model mikrofonu Shure – przyp. red.), mikser – ale możemy wziąć swój, bo mamy, jakaś woda na scenę i dwie „dwójki” z prysznicem. Tak wygląda rider Molesty. „Status” jest tylko wtedy, kiedy idziemy ulicą i ludzie nam dziękują.

Spotkaliśmy się z artystą, by porozmawiać o macierzystym zespole, ale też o jego solowej EP-ce zatytułowanej „186 dni” (pod tym linkiem  znajdziecie recenzję wydawnictwa). Pelson wspomina także lipcowy festiwal The Wall, podczas którego czołowi polscy raperzy wykonywali utwory z kultowego „Skandalu”.

Do odtworzenia filmu na stronie www wymagany jest dodatek Microsoft Silverlight.

Pobierz ze strony producenta i zainstaluj Microsoft Silverlight.

INSTALL

Polecane