Stwierdziliśmy, że chcemy zrobić płytę, która będzie oddawać energię koncertową Afro – mówi Łozo i tłumaczy: Na żywo zawsze wypadaliśmy dużo ciężej niż w singlowych utworach, które ludzie znali, dlatego przychodząc na koncert często byli zdziwieni. Nowa płyta jest „live`owa”. Ludzie przychodzili do nas i mówili „fajna ta wasza płyta, ale koncerty są zajebiste”.

Przez dwa tygodnie siedzieliśmy na próbach i tworzyliśmy razem. Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy – komentują proces twórczy prowadzący do nagrania „Mental House” artyści.

Premiera czwartego krążka Afromental zbiegła się w czasie z trasą, którą zespół chciał uczcić swoje X-lecie. Na przestrzeni tego czasu Afromental stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych zespołów w Polsce. Popularność nie jest niczym fajnym. Musisz sobie z nią poradzić, bo inaczej zwariujesz, albo idziesz się zaćpać na śmierć bądź zachlać na śmierć– deklaruje Łozo. Kiedy jesteś na szczycie, nagle zdajesz sobie sprawę, ile gówna się z tym wiąże. Jak to w życiu – im więcej plusów, tym więcej minusów. Duże rzeczy ciążą – tłumaczy Tomson.

Tomson i Łozo gośćmi Zbyszka Zeglera i Artura Rawicza. Zobaczcie 59 odcinek Programu Muzycznego.