Odrzuciłbym dwa marginesy – „lewy” i „prawy”. Cała reszta niech słucha tej płyty, bo jest dla nich – mówi o wydanej w ubiegłym tygodniu płycie „Tęczowa swasta” Maciej Maleńczuk. To płyta o próbie odnalezienia się w nowej rzeczywistości jaką jest Polska. Po 25 latach wolności można już stawiać tezy – dodaje artysta.
Ten kraj jest pełen padliny, a ja z lotu sępa lubię się do jakiejś padliny przyczepić i szarpnąć coś dla siebie – deklaruje Maciej Maleńczuk.
Artysta opowiedział Arturowi Rawiczowi i Zbigniewowi Zeglerowi o „Tęczowej swaście”, o Polsce, tabloidach i różnicach między Amerykanami i Kanadyjczykami.