fot. mat. pras.
Trwa kolejny proces R. Kelly’ego, w którym oskarżony on jest o 13 przypadków produkcji dziecięcej pornografii, spisek w celu produkcji dziecięcej pornografii i utrudnianie śledztwa. Jako świadek w sprawie zeznawała właśnie 37-letnia kobieta, która przyznała, że jest osobą ze słynnej taśmy, która wypłynęła w 2000 roku. Widzimy na niej R. Kellego uprawiającego seks oralny z bardzo młodą dziewczyną. Muzyk oddaje na nią także mocz, a na końcu nagrania wręcza jej pieniądze.
Kobieta twierdzi, że w chwili nagrywania taśmy miała 14 lat, a R. Kelly nalegał, żeby nagrać moment wręczania jej pieniędzy. Wszystko po to, że gdyby taśma trafiła w niepowołane ręce, gwiazdor miał udawać, że na filmie widoczna jest prostytutka. Dziewczyna przyznała, że od kiedy skończyła 15 lat uprawiała seks z muzykiem „setki” razy, czasem z dwiema swoimi koleżankami ze szkoły.
Co ciekawe, w trakcie pierwszego procesu w tej sprawie z 2002 roku, dziewczyna zaprzeczyła pod przysięgą, że to ją widać na filmie. Twierdziła też, że nigdy nie miała stosunków seksualnych z R. Kellym. Głównie dzięki jej zeznaniom, muzyka oczyszczono wtedy z zarzutów.
Teraz kobieta twierdzi, że podczas pierwszego procesu R. Kelly wywiózł ja i jej rodziców z kraju. Po procesie natomiast dziewczyna zamieszkała z R. Kellym w jego rezydencji i została w niej aż do ukończenia 23-24 roku życia, kiedy to jak twierdzi, muzyk zaczął się nad nią znęcać fizycznie.
Jej współpraca z organami ścigania w tej sprawie jest wynikiem umowy, który daje kobiecie immunitet od oskarżenia, o krzywoprzysięstwo w związku z jej wcześniejszymi zeznaniami.
Proces Kelly’ego w Chicago ma miejsce po tym, jak został skazany przez federalną ławę przysięgłych w Nowym Jorku w zeszłym roku na 30 lat więzienia w czerwcu. Wyrok wydano na podstawie odrębnych zarzutów o handel seksualny i wymuszanie haraczy. R. Kelly i jego zespół odwołują się od wyroku w tej sprawie.
