fot. mat. pras.
Czasami zarzucacie nam, że na łamach CGM-u znajdują się newsy na temat freak fightów. Robimy to tylko wtedy, kiedy mają one związek z artystami uczestniczącymi w galach. Nieco inaczej jest w kwestii High League, ponieważ z racji na to, że federację firmuje Malik Montana, czasami piszemy o tym, co się wokół niej dzieje nawet, jeśli nie ma to bezpośredniego związku z muzyką/muzykami. Wczoraj opublikowaliśmy wspólne oświadczenie High League i Fame MMA, które zarzucają trzeciej dużej freakowej federacji Prime Show MMA nieuczciwe praktyki. Z treścią komunikatu możecie się zapoznać tutaj. Dziś Prime odpowiedziało, dlatego zdecydowaliśmy, że oświadczenie organizacji również pojawi się na naszych łamach.
Zobaczcie, co włodarze Prime Show MMA piszą na temat wczorajszych oskarżeń konkurencyjnych organizacji:
– W nawiązaniu do wspólnego oświadczenia Fame MMA oraz High League, opublikowanego w mediach społecznościowych tychże organizacji, naruszającego dobre imię PRIME SHOW MMA, czujemy się w obowiązku przedstawić swoje stanowisko. Niezrozumiałe jest kierowanie wobec nas takich nieprawdziwych zarzutów w sytuacji, gdy nie jesteśmy stroną żadnych umów z ww. organizacjami, jednakże skoro zostaliśmy wywołani do zabrania głosu to niniejszym to czynimy.
Na wstępie pragniemy podkreślić, iż PRIME nigdy nie stosował nieuczciwych praktyk, a przedstawiony zarzut jest niczym nieuzasadniony i ma za zadanie zdyskredytować PRIME oraz zastraszać zawodników. W ostatnim czasie z przykrością obserwujemy praktyki ww. organizacji w przedmiocie zawierania umów z jak największą ilością zawodników, bez jakiegokolwiek pomysłu na ich zagospodarowanie. Takie działania mają na celu zawłaszczenie rynku zawodników i uniemożliwienie organizowania nam wydarzeń sportowo-rozrywkowych. Wspomniane organizacje prawdopodobnie zapomniały, że ich istnienie nie byłoby możliwe bez bohaterów tych wydarzeń, czyli zawodników oraz kibiców je wspierających.
Oświadczamy, iż PRIME szanuje umowy, których jest stroną, a także umowy osób trzecich w tym zakazy konkurencji, pod warunkiem, że ma o nich i ich treści wiedzę, a także nie noszą one znamion niesprawiedliwych i niewolniczych. Wielokrotnie podejmowaliśmy próby współpracy z ww. organizacjami w celu zapewnienia zawodnikom oraz federacjom dalszych możliwości rozwoju i utrzymania komunikacji między wszystkimi tymi podmiotami, z korzyścią dla wszystkich wymienionych oraz kibiców. Niestety współpraca ta wielokrotnie okazywała się nie być partnerska i nie udało się jej utrzymać z przyczyn leżących po stronie tychże organizacji. Chcieliśmy zauważyć, że każdy zakaz konkurencji zawierany jest w innych okolicznościach i nie jest sobie równy. W razie jakichkolwiek sporów to sądy są władne rozstrzygać charakter wspominanych zakazów i ich obowiązywanie, bądź też nie.
Apelujemy do ww. organizacji, aby nie podejmowały działań krzywdzących zawodników oraz ograniczających zdrową konkurencję, albowiem odbywa się to przede wszystkim ze szkodą dla nich samych oraz naszych wspólnych kibiców.