Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że kolacja Donalda Trumpa z Kanye Westem była „wielkim błędem”.
Przypomnijmy, że West spotkał się z Trumpem w posiadłości byłego prezydenta USA na Florydzie w listopadzie ubiegłego roku. Do Trumpa i Ye dołączył także prawicowy komentator polityczny i zwolennik białej supremacji Nick Fuentes. Po kolacji Trump nazwał Westa „poważnie niespokojnym człowiekiem”. Były prezydent twierdził, że przekonywał rapera, by ten nie brał udziału w wyborach prezydenckich, bo będzie to dla niego „totalna strata czasu i że nie ma szans na wygraną”.
Krótko po tym, jak Ye stwierdził, że „znowu lubi Żydów” po obejrzeniu Jonaha Hilla w 21 Jump Street, Netanjahu udzielił wywiadu Piersowi Morganow w programie Uncensored, podczas którego został poproszony o podzielenie się przemyśleniami na temat spotkania rapera z Trumpem.
– To było okropne. Myślę, że to był duży błąd – odpowiedział Netanjahu.
– „To jest złe z każdego punktu widzenia. Antysemityzm nie powinnien być aprobowany, akceptowany, powinnen być ganiony i potępiany. I to właśnie robię. I nie obchodzi mnie, skąd ten antysemityzm pochodzi i od kogo – dodał.