Prawnik sugeruje, że Caroline Derpienski nie pozwie Katarzyny Nosowskiej i Danone ze względu na zbyt wysokie koszty

Odpowiedź celebrytki nie pozostawia złudzeń.


2023.07.14

opublikował:

Prawnik sugeruje, że Caroline Derpienski nie pozwie Katarzyny Nosowskiej i Danone ze względu na zbyt wysokie koszty

fot. mat. pras.

W ostatnich dniach niespodziewanie wybuchła afera wokół Katarzyny Nosowskiej. Wokalistka opublikowała w mediach społecznościowych nagranie promujące produkty Alpro. Artystka wcieliła się w fikcyjną postać Kate Nosauski, którą odebrano jako parodię Caroline Derpienski. Celebrytka zareagowała zapowiedzią pozwu, w którym będzie domagać się od wokalistki i firmy Danone… 50 mln zł odszkodowania.

W rozmowie z Plejadą adwokat Adwokat Mariusz Stankiewicz wątpi w to, by finalnie prawnicy Derpienski złożyli pozew. Wszystko przez wysokie koszty wynikające z kolosalnej kwoty żądanego zadośćuczynienia. Aby sprawa trafiła do sądu, celebrytka będzie musiała wpłacić najpierw 200 tys. zł kosztów sądowych. Według prawa wynoszą one 5% wartości sporu z zaznaczeniem, że może to być maksymalnie 200 tys. (5% z 50 mln to 2,5 mln, więc w tym przypadku mamy maksymalną kwotę, czyli właśnie 200 tys.).

Potencjalnie pani Caroline Derpienski będzie musiała wyciągnąć najpierw z własnej kieszeni tę kwotę tytułem opłaty sądowej, żeby sąd w ogóle zajął się tą sprawą. Myślę, że tego nie zrobi – mówi Plejadzie prawnik.

Tyle że Derpienski podkreśla, że 200 tys. to dla niej żaden problem i jest gotowa na przekazanie takiej kwoty.

Panie ekspercie, 200 tysięcy już czeka. Pana ocena stanu mojego portfela nikogo nie powinna interesować. Opłata sądowa tak naprawdę to jest dochód naszego skarbu państwa, z którego są opłacane szpitale, budowane są drogi. Więc w najgorszym przypadku jestem gotowa ponieść taki koszt, ponieważ wiem, że to zasili budżet naszego kraju – komentuje celebrytka.

Przypomnijmy, że Caroline Derpienski zapowiedziała, że ewentualne odszkodowanie trafi na cel charytatywny.

Polecane

Share This