foto: mat. pras.
Amerykańskie media donoszą o konflikcie pomiędzy członkami zespołu Backstreet Boys. Według ich rewelacji jeden z członków dołączył do ruchu Qanon. Jest to grupa osób wierzących w teorie spiskowe oraz popierających Donalda Trumpa, biorąca udział w ataku na Kapitol. Członkiem, który miał dołączyć do tego ruchu jest Brian Littrell. Artysta już w 2017 roku deklarował poparcie dla prezydenta Stanów Zjednoczonych. W jednym z wywiadów wychwalał jego politykę oraz charakter i przyznał nawet, że chciał, aby boysband wystąpił na inauguracji Trumpa.
Niedawno media poinformowały, że Littrell dołączył do portalu Parler, który służy głównie prawicowym ekstremistom do komunikacji. Tego było ponoć już za wiele i różnice poglądowe pomiędzy członkami grupy są nie do pokonania. Spekulacje wydaje się potwierdzać należącego do zespołu kuzyna Littrella, Kevina Richardsona. Wrzucił on post „Jak straciłem przyjaciela przez QAnon” z podpisem „Ciekawa lektura…”. Pikanterii dodaje także post żony Littrella, która napisała w usuniętym już poście, że ataku na Kapitol dokonali przebrani członkowie Antyfy.
SPRAWDŹ TAKŻE: Nergal: Antyszczepionkowcy, to ci sami idioci, którzy głosowali na Trumpa, Dudę i PiS
Interesting read… 👀 ✌🏻❤️ https://t.co/WrLClXCFT4
— Kevin Richardson (@kevinrichardson) January 13, 2021