fot. Karol Makurat / tarakum.pl
„Karmagedon” – taki tytuł będzie miała planowana na 2019 rok płyta Tedego. To oczywiście stan na teraz, więc do momentu premiery może się to jeszcze zmienić. Z drugiej strony czytając wypowiedzi artysty na Instagramie, można dojść do wniosku, że Tede „dowiezie” swój „Karmagedon” do końca.
– Karma wraca k***y – pisał kilka dni temu artysta. – Będzie bolało i to tak serio bardzo i już nie będzie litości, czy tym bardziej powściągliwości – dodał.
Bojowy nastrój TDF-a potwierdza także treść innego opublikowanego w ostatnich dniach wpisu. – Jak jesteś jedną z tych marnych c*p, co mi ubliżały, to pisząc ten kawałek, którym cię zjem, udało mi się ciebie nagrać – zapowiada.
– To nie będzie moja ostatnia płyta, a bardziej pierwsza – deklaruje Tede, podkreślając, że nie ma na myśli kolejnego restartu kariery.
Wyświetl ten post na Instagramie.