fot. Andres F. Uran / Unsplash
7 maja informowaliśmy, że ciało DJ Hazela znaleziono w samochodzie nad jeziorem z Skępem. Okoliczności śmierci DJ badała policja i prokuratura. Dziś jednak w sieci pojawiły się informację, że artysta popełnił samobójstwo. Wygląda na to, że te informacje potwierdził DJ Alex, który zamieścił na swoim FB screen rozmowy krążący po sieci i napisał.
– Od samego rana zasypujecie mnie wiadomościami o tym, że ktoś wrzucił screen’a…
Chcąc ukrócić „gównoburzę” wrzucam całość…
Odpowiedziałem „TAK” bo takie info otrzymałem w pierwszym telefonie, a czy to prawda – wszyscy dowiemy się pewnie za jakiś czas… 😥
Sam do tej pory jestem w szoku – jak my wszyscy – i też zadaję sobie wciąż pytanie „DLACZEGO?!”
Z mojej perspektywy wyglądało że Michał miał wszystko, karierę, stabilność finansową, poukładane życie…
Pytanie co zawiodło?
Tyle wspomnień ile DJ HAZEL zostawił nam wszystkim, nie sposób zliczyć.
My „starzy” DJ’e tego kraju zaczynaliśmy w podobnych latach swoją przygodę z muzyką i jej mixowaniem. To były piękne, beztroskie czasy naszej młodości.
Michał zawsze był dla większości z nas wyznacznikiem tego co można zrobić w tej branży, zagrał chyba najwięcej imprez z nas wszystkich i praktycznie chyba wszędzie gdzie można było coś zmixować!
Dozgonny SZACUN!
Nigdy nie zapomnę pierwszej imprezy w Protectorze w Głogowie, gdzie po imprezie zrobilismy after u mnie na chacie (gdzie ja nigdy nie afteruję), wygłupialiśmy się, śmialiśmy się do bólu wraz z Michałem i Jackiem (nie pamiętam kto tam jeszcze był) a ja w międzyczasie nad ranem już zgrywałem sety z tej imprezy (wtedy nagrywałem je na magnetowid PHILIPS a następnie w domu na komputerze przez kilka godzin zgrywałem na SoundForge’a).
Ostatnie wspomnienie jakie zostanie ze mną do końca życia, to występ Michała na ostatniej edycji ATOMIK VIBES, gdzie wraz z Jankiem trzymaliśmy stoły sceny w chwili w której Michał wszedł na blat i wraz z całą publiką skakał wydawałoby się wtedy „bez końca”… 2 cm brakowało aby cały blat z całym sprzętem nam się zsunął z platformy która musiała być „jeżdżąca” ze względu na wcześniej występujących artystów.
Wulkan energii, tej czystej i pozytywnej, którą przekazywał każdego tygodnia we wszystkich chyba możliwych klubach Polski.
Osobiście znam tylko kilka osób a znam wiele – z taką energią życiową jaką miał Michał, szczery, prawdziwy, inteligentny, wiedział co robi i czego chce od życia… Przynajmniej tak to widziałem.
Niestety jest to drugi przypadek w ostatnim miesiącu, w moim otoczeniu, kiedy dojrzały facet, odbiera sobie życie 😔 więc ja pytanie „DLACZEGO” zadaję sobie już od kilku tygodni, teraz niestety ze zdwojoną siłą 😞
Głowa jest najważniejsza! Zdrowie jest najważniejsze!
Dbajmy o siebie i najbliższych w gronie rodzinnym i gronie kolegów/przyjaciół, rozmawiajmy!
Rozmawiając, bądźmy obecni w tej rozmowie, bądźmy czujni, słuchajmy tego co ktoś do nas mówi, zwłaszcza „między wierszami”…
Niestety mamy już dwóch DJ’ów tam „u góry” którzy właśnie zaczynają organizować dla nas afterparty…
Tytuł tylko jednego utworu przychodzi mi teraz do głowy…
„Wieczny DJ 🙏🏼”
Nightwatchers – Eternal DJ 💔”.