Przypomnijmy, że kilka dni temu nastąpił zaskakujący zwrot w sprawie jednego z oskarżeń przeciwko Mansonowi. Gwiazda „Gry o tron” Esme Bianco i Marilyn Manson zawarli ugodę w sprawie o napaść seksualną. Aktorka oskarżała muzyka o liczne nadużycia na tle seksualnym, w tym o gwałt.
– Pan Warner wielokrotnie przy użyciu narkotyków, siły i gróźb wymuszał akty seksualne na pani Bianco. Pan Warner zgwałcił panią Bianco w okolicach maja 2011 roku – można było przeczytać w pozwie złożonym wiosną 2021 r. przez prawników Bianco.
Kilka tygodni temu Bianco wyznała, że po tym, jak wytoczyła Mansonowi proces, ten „próbował ją uciszyć”. Prawnicy muzyka próbowali uciąć sprawę na starcie, sugerując wymiarowi sprawiedliwości, że sprawa jest przedawniona, ale sąd zezwolił na przeprowadzenie procesu. Teraz z inicjatywy samej Esme sprawa znalazła swój finał. Szczegóły ugody nie są znane, wiemy jedynie, że aktorka zdecydowała się ją zawrzeć, by „móc ruszyć z miejsca zarówno ze swoim życiem, jak i z karierą”.
Tym samym zakończyła się już trzecia sprawa związana z oskarżeniami Mansona o znęcanie i napaść seksualną. Przed rokiem sąd oddalił powództwo kobiety ukrywającej się pod pseudonimem Jane Doe, na początku roku podobny los spotkał pozew modelki Ashley Morgan Smithline, która zarzucała muzykowi, że odurzał ją i uprawiał z nią seks bez jej zgody. W toku nadal jest natomiast pierwsza i najgłośniejsza sprawa związana z oskarżeniami Evan Rachel Wood. A dziś zachodnia prasa rozpisuje się na temat kolejnego pozwowi przeciwko Mansonowi.
„Powiedział, że jeśli komukolwiek powiem zabije mnie i moją rodzinę”
Kobieta, której danych nie ujawniono twierdzi, że po jednym z koncertów w Dallas w 1995 roku, muzyk zaprosił ją do swojego autokaru, wykorzystał seksualnie i zagroził, że jeżeli komuś o tym powie to zabije ją i jej rodzinę. Ofiara twierdzi, że Marylin „w ciągu następnych kilku tygodni” zaczął dzwonić do niej i prosić o „wysyłanie zdjęć o charakterze seksualnym”.
Następnie Manson miał zaprosić ją na koncert w Nowym Orleanie w grudniu 1995 roku, gdzie, jak twierdzi powódka, zabrał ją do swojego autobusu. Tam miał „stać się bardziej agresywny i ponownie wykorzystać ją seksualnie”. Jak twierdzi kobieta, miało tam dojść do seksu oralnego i stosunku seksualnego. W obu przypadkach w autobusie mieli być rzekomo inni członkowie świty Mansona.
Ofiara twierdzi, że uzależniła się od narkotyków i alkoholu. Wini za to muzyka:
– Zostałam zwabiona w mroczny świat Mansona – narkotyków, alkoholu, dewiacji seksualnych, nękania, nadużyć i napaści.
Następnie, w 1999 roku, kiedy miała 19 lat, została zaproszona w trasę koncertową z Mansonem, gdzie „kontynuował on uwodzenie i wykorzystywał ją seksualnie przez następne cztery tygodnie”. Powódka twierdzi, że Manson często zmuszał ja do uprawiania seksu z nim i innymi członkami zespołu lub jego asystentem . Muzyk miał kontrolować to, co kobieta mogła robić, kto mógł jej dotykać i z kim powinna uprawiać seks. Wszystko to, przy jednoczesnym dostarczaniu jej narkotyków.
Poza Mansonem kobieta pozywa także wytwórnię muzyka – Interscope i Nothing Records. Twierdzi, że przedstawiciele wytwórni „wiedzieli lub powinni byli wiedzieć, że Manson dawał narkotyki fankom, które wpuszczał za kulisy, do autobusu i do pokoi hotelowych, oraz dokonywał napaści seksualnych na nieletnie dziewczyny. Powódka twierdzi, że wydawcy artysty byli świadomi jego obsesji na punkcie przemocy seksualnej i napaści na tle seksualnym.
– Seksualni drapieżcy w przemyśle muzycznym nie działają samotnie. Potrzeba sieci ludzi, aby pomagać i chronić artystów, którzy dopuszczają się tych ohydnych czynów – powiedział Karen Barth Menzies, adwokat kobiety.
– Aby nastąpiły znaczące zmiany w przemyśle muzycznym, musimy zrobić coś więcej niż tylko pociągnąć drapieżników do odpowiedzialności. Musimy zmusić firmy fonograficzne do przyznania się do przestępstw, na które pozwalają, a w niektórych przypadkach ułatwiają w ich popełnieniu. Musimy zmusić je do wzięcia odpowiedzialności za zezwalanie na skandaliczne zachowania przestępcze i czerpanie z nich korzyści – dodał adwokat.
Kobieta domaga się odszkodowania, którego wysokość ma zostać ustalona podczas procesu, oraz nakazu uniemożliwiającego Mansonowi i jego wytwórniom „narażanie nieletnich i wrażliwych dorosłych na wykorzystywanie seksualne”.
– Brian Warner nie zna tej osoby i nie przypomina sobie, aby spotkał ją 28 lat temu. Z pewnością nigdy nie był z nią w intymnych stosunkach. Ta kobieta od ponad dwóch lat sprzedaje sfabrykowaną opowieść tabloidom i podcastom. Ale nawet najmniejsza analiza ujawnia oczywiste rozbieżności w jej ciągle zmieniających się historiach (…) Jeśli ktoś rzeczywiście porówna złośliwe kłamstwa w pozwie tej kobiety, z treścią wcześniejszych wywiadów, których ta kobieta udzieliła prasie, niespójności pokażą, dlaczego to działanie nie przetrwa działania procesowego. Brian nie podda się temu wstrząsowi – i sądy też się na to nie nabiorą – skomentował oskarżenia Howard King, Adwokat Mansona.
Zarzutów do tej pory nie skomentowali przedstawiciele wytwórni Interscope i Nothing Records.