fot. kadr z wideo
W czwartek w Sejmie odbyła się bardzo gorąca dyskusja dotycząca wniosku o odwołanie ministra zdrowia. Barbara Nowacka na sejmowej przemawiając na sejmowej mównicy odniosła się do zamkniętych cmentarzy. Miała m.in. pretensje do rządzących, że zakazali obywatelkom i obywatelom wstępu na nekropolię. Bolało ją to, że nie mogła odwiedzić grobu swojej matki, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Groby brata i matki odwiedził z kolei Jarosław Kaczyński co głośno wypomniała w czasie debaty. Zacytowała przy tym fragment głośnego singla Kazika Staszewskiego.
(…)Wtedy, kiedy (prezes PiS) wchodził na ten cmentarz, na który ja wejść nie mogłam, bo wtedy jego ból był większy od mojego. Na ten sam cmentarz, na którym leży moja matka, ofiara katastrofy smoleńskiej, on wszedł składać kwiaty swojej matce i swojemu bratu, a inni nie mogli. I teraz dzisiaj śmie mnie wyzywać – powiedziała Barbara Nowacka.
W następstwie tych słów Nowackiej wyłączono mikrofon i pouczono, żeby wróciła do tematu dyskusji.
SPRAWDŹ TAKŻE: Popek robi z Pomidora kozła ofiarnego?
