– Każdy z nas ma swoje projekty, które powoli kończy; zaczynamy też pisać muzykę na nowe Portishead – czasami oddzielnie, czasami razem, ale za każdym razem jest to rzecz ekscytująca – powiedział Utley. – Rozmawialiśmy już na temat kierunku, który obierzemy na nowym albumie. Zaznaczam jednak, iż wszystko jest dopiero we wstępnej fazie. Nie mamy zamiaru ograniczać się żadnymi regułami – zaczniemy grać i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
– Mamy w zwyczaju znikać w studiu na długi czas. Czasami są to sesje pełne mroku, ale jednocześnie ogromnej kreatywności. Świat, który nas otacza, przekłada się na naszą muzykę – dodał gitarzysta.