Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Fame MMA 9 nadchodzi zbliża się wielkimi krokami. Gala odbędzie się w najbliższą sobotę. W oktagonie zobaczymy kilkoro przedstawicieli muzycznego świata – m.in. Zusje, Kubańczyka, Popka i Kizo. Dwaj ostatni zmierzą się w walce wieczoru. Dla obu będzie to drugie starcie w barwach największej polskiej federacji freak fightów. Podczas siódmej gali Popek zdemolował Stiflera, wcześniej na „czwórce” Kizo musiał uznać wyższość Mielonidasa.
– Kizo musi zmyć plamę, którą położył na ringu przy ostatniej walce. Wielki szacun, bo wiem, że przepracował ten okres solidnie. Widzimy się szóstego – mówi na niespełna tydzień przed walką Popek. Zapytany o swoją formę, Popek podkreśla, że jest spokojnie, bo jest dobrze przygotowany.
– Normalny dzień Popka to dwa razy dziennie trening, jazda z miejsca na miejsce. nie ma czasu nawet, żeby się porządnie odlać – śmieje się raper.
W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim Popek nie ukrywa, że przygotowania do walki z Kizo przychodzą mu łatwiej niż to miało miejsce przed pojedynkiem ze Stiflerem.
– Po walce zrobiłem sobie runmageddonik, potem przetrenowałem kolejne trzy miesiące. Na pewno lepiej oddycham, to jest duży plus. Przede wszystkim lepiej się czuję – zapewnia Popek.
Popek w odpowiedzi komplementował przeciwnika, podkreślając jego mocne strony.
– Kizo zaje***cie się rusza na nogach i będę musiał bardzo uważać, żeby skrócić dystans i go dopaść. W stójce walka będzie wyrównana, w parterze mam więcej szans. Kizo zrobił mega robotę w przygotowaniach i muszę bardzo na niego uważać tak jak on na mnie – powiedział.