W niedawnym wywiadzie dla tygodnika Newsweek tak opowiada o przygotowywanym filmie:
– „Polskie gówno” ma symbolizować nasze nasze narodowe nieudacznictwo. Ma opowiadać o dziurawych drogach i budżetach, nieudacznych renowacjach i reformach, o ściemie i tumiwisizmie – tłumaczy. A tu czytam, że w filmie naśmiewam się z polskich artystów, których muzyką gardzę.”
– Ty nie kpisz? Z Kombii, Dody, Feela? A kto w twoim filmie śpiewa hit zatytułowany „Nie mam mózgu, bo mi się nie opłaca”?
– No tak… To piosenka zespołu Zombie, trawestacji Kombii – grupy, która mnie drażni od kołyski. Naśmiewam się z nich, owszem – ale nie gardzę niczyją muzyką! Gdyby nie Kombii z przebojami pokroju „Inwazja śmierci z Plutona” czy „Black & White”, gdyby nie Doda ze swym poszanowania godnym wokalem oraz jeszcze bardziej poszanowania godnym biustem, gdyby nie nieco zapóźniona gwiazda polskiego grunge`u Feel czy nowa gwiazdka dance Agnieszka Chylińska, polska scena muzyczna byłaby nudna!