fot. kadr z wideo
Reprezentująca Izrael Noa Kirel zajęła trzecie miejsce w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji. Wokalistka zdobyła łącznie 362 punkty, z czego 17 popłynęło z naszego (12 od jury i pięć od widzów). Noa podziękowała za głosy, ale w sposób, który wywołał w sieci oburzenie.
– Czuję się jak zwycięzca. Dla mnie to, że otrzymałam najwięcej punktów od Polski, po tym, co przeszła tam moja rodzina podczas Holocaustu, to był prawdziwy moment triumfu. Moim największym sukcesem było, że Izrael został zauważony, zostawiliśmy po sobie ślad, sprawiłam, że mój kraj był ze mnie dumny – to moje największe osiągnięcia – powiedziała w jednym z wywiadów.
Po jej wypowiedzi w internecie zawrzało. Na Twitterze pojawiły się dziesiątki wpisów oburzonych Polaków, którzy wytykają Kirel luki w edukacji. Wśród osób, które zabrały głos, jest także posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska.
– Czy ta wypowiedź odzwierciedla poziom edukacji na temat Holokaustu w Izraelu? Czy młodym ludziom w Izraelu wydaje się, że Holokaust spowodowała Polska, nad którą młoda obywatelka Izraela może odnieść po latach moralne zwycięstwo, czy co? – napisała.