– Muszę je przyklejać taśmą do rąk – zdradził „Daily Star” muzyk. – To jedyny sposób, bym mógł grać. Oczywiście nie było to zbyt wygodne, ale zdałem sobie sprawę, że tylko tak mogę osiągać na koncertach odpowiednie brzmienie i hałas.
– Nie wiem, jak długo potrwa taki stan rzeczy. Jedno jest pewne – w żadnym stopniu nie zbliżyłem się do poziomu gry przed operacją. Może się to zmienić, ale może też tak pozostać. Pozostaje mi tylko czekać. Miałem operację. Nic więcej nie mogę zrobić.