Wkrótce potem doniesienia o rzekomej emeryturze Collinsa zdementował jego rzecznik, twierdząc iż były perkusista Genesis „nie odchodzi i nie ma zamiaru odchodzić na emeryturę„.
Teraz na oficjalnej stronie Collinsa pojawił się list, w którym artysta jednoznacznie deklaruje odejście z muzyki i wyjaśnia powody stojące za tą decyzją.
– Daję sobie spokój, by móc w pełni poświęcić się wychowywaniu moich dwóch młodych synów – wytłumaczył piosenkarz. – To nie jest tak, że odchodzę, bo dostaję słabe recenzje i nie czuję się kochany. Wiem, że nadal mam liczną grupę fanów. Nieprawdą jest też to, że nie pasuję do obecnych czasów. W końcu mój ostatni album „Going Back” dotarł na 1. miejsce w Wielkiej Brytanii i radził sobie całkiem nieźle w pozostałych państwach.