fot. P. Tarasewicz
Nieco ponad rok temu podczas Dni Ursynowa doszło do niecodziennej sytuacji. Po kilku minutach koncertu Płomienia 81 Pezet bez słowa wyjaśnienia zszedł ze sceny, zostawiając Onara na niej samego. Raper przeprosił za swoje zachowanie, a do samej sytuacji odniósł się w kawałku „Zszedłem ze sceny” z „Muzyki komercyjnej”, w którym nawinął: „To Ursynów z Warszawy, no i trochę też moje geny, ale nie ma ludzi bez skazy, więc raz tu zszedłem ze sceny”.
Niemal rok po całym incydencie do sprawy w sposób muzyczny postanowił odnieść się również Onar, wypuszczając właśnie swój nowy singiel „Zostałem na scenie”. Utwór ten jest przede wszystkim deklaracją ze strony rapera, iż mimo wielu przeciwności, nigdy nie schodzi z metaforycznej (a nawet dosłownej) sceny. W teledysku do nowego numeru swój mały udział ma również Pezet, co pokazuje, że między raperami absolutnie nie ma złej krwi i wszystko zostało wyjaśnione.